Autor Wiadomość
pomarszczony Mikołaj
PostWysłany: Pon 23:11, 02 Mar 2009    Temat postu:

Użalasz się nad sobą. Skończ z użalaniem, to skończą się problemy z pesymizmem. Użalasz się, licząc na wsparcie, pochwały i pocieszenia. Jeżeli zaczęło się od chłopa, to znaczy, że jest takim samym, niekochanym w dzieciństwie frajerem, który chce jak najmocniej zaakcentować swój smutek, coby go ktoś upewnił, że jest lubiany, fajny itp. itd. Po prostu frajer. A to jest zaraźliwe.
Mafu
PostWysłany: Nie 13:34, 01 Mar 2009    Temat postu: nie umiem być sobą.

Z natury jestem optymistyczna, szalona, rozgadana, smieje sie z niczego i ogolnie mam pelno zwariowanych pomyslow, nieczego sie nie boje.
ale ostatnio mam problemy ze soba (np.jakaś odmiana schizofreni).
mam osobowosc mnoga, czyli ze jest we mnie pare osob, nie umiem zapanowac kiedy jakas osoba dominuja inne. glupio mi o ty mowic, ale jest we mnie dziewczyna ktora jest pesymistka, ponura, niesmiala, nieodzywa sie...
poznalam blizej takiego jednego chlopaka, chodze z nim 3 miesiace i jestem przy nim ta pesymistka. przez to ze spotykam sie z nim codziennie robie sie coraz bardziej ponura w domu z kumpelami. nie chce taka byc, ale nie umiem sie przy nim normalnie zachowywac. nie chce zrywac.
co mam zrobic? czy najprawde jedynym wyjsciem jest rozstanie sie?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group