Autor Wiadomość
nasti
PostWysłany: Pon 2:04, 06 Kwi 2009    Temat postu: podobnie

ja może mam problem troche innej natury, ale... w pewnym sensie podobny mam dużo znajomych, wychodze gdzieś co weekand, mozna powiedziec, ze jestem towarzyską osobą.
mój problem polega na tym, że..
moje przyjaciółki są ode mnie 238249257123984 razy ładniejsze i zawsze pierwsze wrażenie jest takie że one są śliczne, a ja nie. i co z tego, że ja staram się gadać, i niby jestem "fajna", skoro i tak w gruncie rzeczy nikt nie zwraca na mnie uwagi. mam wrażenie, że jestem beznadziejna i nie mam pojęcia co z tym robić. nie jestem nieśmiała, dużo gadam i wgl.. poprostu mam kompleksy, z których nie moge się wypędzić - cały czas mam wrażenie, że jak poznajemy nową osobę, zwykłego, albo przystojnego (jeden buc) chłopaka to on nigdy nie zwróci na mnie uwage, ponieważ nie wyróżniam się niczym.
i ja już kurwa naprawdę nie wiem co mam zrobić.
whatthef
PostWysłany: Sob 15:39, 28 Mar 2009    Temat postu:

Jak będziecie sobie ciągle wmawiać, ze jesteście beznadziejne to w końcu inni też tak będą o was mowić Wink przestancie się zadręczać durntami bo to nie ma najmniejszego sensu Smile poza tym jak to mówią z bliska gorzej widaćc Razz spróbujcie spojrzeć na siebie z perspektywy Wink idzcie do parku, róbcie rzeczy które sprawiają wam przyjemność, POCZUJCIE WIATR WE WŁOSACH xD i będzie git Cool
Gość
PostWysłany: Pią 18:31, 13 Lut 2009    Temat postu:

hey, mam taki sam problem, strasznie nienawidze siebie.. za rzeczy, ktore zrobie i ktorych potem bardzo zaluje. W domu jestem uwazana za tą najgorsza. Jestem najmlodsza, mama zawsze mowi,ze ja sprawiam najwiecej problemow.. moze tak jest, z tatem i z mamą wogole nie rozmawiam o moich problemach, nawet z siotrami (mam dwie) o wiele bardziej wole wygadać sie kolezankom. Kiedys przebywalam z siostrą b. duzo czasu, powiedzialam jej duzo moich tajemnic itd, okazalo sie, ze duzo z nich powiedziala mamie, jak zapytalam dlaczego to odpowiedziala,ze powiedziala mamie tylko o tych rzeczach ktore mi szkodza. Przez te moje male problemy, ktore mi wydają sie bardzo duze pije bardzo duzo alkoholu, w takim stanie nietrzeźwosci robie rzeczy, ktorych bardzo potem żaluje, np jestem bardzo odważna, towarzyska aż za bardzo, nie przeszkadza mi to, ze caluje sie lub prześpie z chłopakiem, ktorego nie znam, ktorego widze po raz pierwszy. Potem w domu strasznie płacze, jestem na siebie zła. Bardzo często z tego powodu biore dużą ilość tabletek po czym staje sie senne i taka 'zmulona' wydaje mi sie, ze to mi w czyms pomaga, a napewno tak nie jest, tylko tak osbie wmawiam. wspomnie,ze mam 17 lat! pozdrawiam, można pisac do mnie na hope_g04@wp.pl
karina
PostWysłany: Nie 8:31, 01 Lut 2009    Temat postu:

przyjaciele sa ci potrzebni we mnie juz jedna masz
ola---
PostWysłany: Wto 14:35, 23 Gru 2008    Temat postu:

jak patrzysz na gazety widzisz tam piękne gwiazdy ale one tak naprawde som zwyklymi ludzmi takimi jak ty czy kto iinny oni som strasznie wypudrowani umalowani i wgl a w życiu nie liczy sie wyglond tylko to co masz w srodku !!!! ii nie myśl o Śmierci bo to nie rozwionze twojch problemuw tylko wes sie w garsć

!!!!!
Nikt ważny
PostWysłany: Czw 23:26, 12 Cze 2008    Temat postu: Ja...

Moja mama poznała nowego faceta.. On jest OK. Ale mam odsuwa się ode mnie. Rozmawiałam z nią, i mówiłam że mnie olewa ona nic. Ja mam dwa pokoje, w jednym babcia a w drugim ja z mamą. Jak mam go poznała przez czat, on tu się wprowadził ja musiałam mieszkać z babcią ( wiem że to same mieszkanie no ale...) Potem on wynajął mieszkanie w moim mieście mam tam się przeprowadziła. Ja mam z mojego domu 10 minut do szkoły a z tamtego, 1 godz. Nawet czasem pytałam się mamy czy mogę tam spać, bo w ogóle jej nie widzę. Ona, NIE! I przez tydzień już jej nie widziałam. Pytam sie co u niej, ale ona tylko cały czas krzyczy. Boję się, że mnie zostawi, ja jestem jeszcze dzieckiem ( 12 lat) i potrzebuje ją. Próbowałam z nią rozmawiać szczerze, ale nic nie pomagało.. POMOCY!
Syla
PostWysłany: Wto 15:30, 03 Cze 2008    Temat postu:

Ja mam podobne problemy. jestem nieakceptowana przez ruwiesnikow....ba przez wszystkich dokoła, rodzice tylko dolują, nie wiedzą ze zle sie czuje ze mam doła, nie widzą tego i nie obacza, tacy juz są. Ciezko mi o tym mowic nawet z przyjaciołka. Czuje sie niechciana i brzydka, chłopaka tez nie mam a szczerze mowiac najbardziej teraz potrzebowałabym bliskosci tej osoby, przytulenia sie do niej TT
monik
PostWysłany: Sob 18:29, 10 Maj 2008    Temat postu:

hej ...Sad ja mam podobny problem.....na prawde....czuje się już niepotrzebna innym nawet mojej przyjaciółce.Ona znalazła sobie inna koleżankę a mnie coś w sercu ściska jak patrze na nie.....SadSadSadSadSad gdy razem gadają no cóż.....nic mi nie wychodzi.....widze że nie tylko mi z tego co tu czytam....:SadSadSadSadSad nawet myślę by skończyć z tym:( (może tam mi będzie lepiej:(;( innym też gdy dowiedzą się że już mnie nie zobacza) SadSadSadSad
Aga
PostWysłany: Nie 19:14, 11 Lis 2007    Temat postu:

Hej....Ja mam taki sam problem tylko ze mi nikt nie mówi że jestem ładna i w ogóle.....Niby mam chłopaka ale i tak wiem że jestem brzydka. A w dodatku chuda jak szczota:(SadSad
Bea
PostWysłany: Śro 19:02, 10 Paź 2007    Temat postu:

wiesz? napisz do mnie {skaczac-po-oblokach@wp.pl}, myślę, że umiem Ci pomóc.
malinowapanna
PostWysłany: Śro 14:25, 25 Lip 2007    Temat postu:

ja tez mam takie problemy, uwazam ze jestem brzydka i w ogole a jednak chłopacy na mnie leca i zawsze sie jakis nawinie. Nie rozumiem tego,....
marta
PostWysłany: Wto 20:15, 24 Lip 2007    Temat postu:

ja tez mam taki problem!!jestem idiotka,nic mi nie wychodzi nie podobam sie tym co tzreba, kocham sie w chlopaku ktory mnie nie widzi!!rodzice mowia ze jestem dzikuska bo nigdzie nie wychodze tylko na zakupy na miasto ale na imprezy juz niee!!nawet oni mi wyrzucaja ze jestem jakas dziwna i nie jestem normalna nastolatka!!ale ja nie [potrafie im mowic o moich problemach!!chcialam kiedys ale nie umiem!!nie wiedza ze mam kilku wielbicielu ktirzy mi sie kompletnie nie podonbaja a oni caly czas ze ty zadnego chlopaka wielbiciela!!czasem mam dosc i mam mysli samobojcze albo chce uciec z domu!!!!
pomocy!!!!!!! ;(
Bea
PostWysłany: Pon 19:03, 16 Kwi 2007    Temat postu:

nie warto myśleć o śmierci z takich powodów.
nie mysl o tym nawet, proszę.
wiesz? napisz do mnie {skaczac-po-oblokach@wp.pl}, myślę, że umiem Ci pomóc.
Paulanka__
PostWysłany: Nie 19:33, 15 Kwi 2007    Temat postu: :):):)

hey zgadzam się z Moniką. Myśle że, są Ci potrzebni przyjaciele.... oni bardzo pomagaja, w ich towarzystwie nie będziesz się przejmowała tym jak wyglądasz jaka jesteś itd z nimi będziesz spędzać miło czas będziesz się śmiała i zrobisz sie pewniejsza siebie i uwieżysz, że nie jesteś brrzydka. Pamietaj nie ma w końcu brzydkich dziewczyn Very Happy poprostu jednym słowem jest ci potrzebne towarzystwo przyjaciół. koleżanek Laughing wieże że uda Ci się to zrealizować i będziesz wesolutka i pełna radości Wink papapa
Monika
PostWysłany: Nie 9:45, 15 Kwi 2007    Temat postu:

wiesz kiedyś też miałam taki problem myślałam ze jestem brzydka i w ogóle gruba itd. ale przyjacile powiedzieli mi coś bardzo mądrego...zaakceptuj siebie nie morzesz żyć jedynie w czterech ścianach nie uśmiachac się a tym bardziej mysleć o śmierci wkońcu ich posłuchałam zaczęłam więcej wychodzić z przyjaciółmi a nawet znalazłam kochajacego chlopaka... oni wsyzscy sprawili że znów zaczęłam sie smiać a myślałam ze juz nic mi nie pomoże. Moi wszyscy przyjaciele powiedzieli mi że wcale nie jestem brzydka gruba itp. i nie mówia mi wcale tego bo to moi przyjaciele tylko powiedzieli mi że to ja sobie tak wmawiam... więc nie daj sie smutkowi zacznij cześciej spotykac sie z wieloma osobami a zobaczysz że to pomoże

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group