Bison |
Wysłany: Wto 0:21, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
Problemy rodzinne są wszędzie, u jednych mniejsze, u drugich większe. Twój głównie opiera się na - jak to nazwałaś - ,,chorobliwej zazdrości ojca". Najprostszym, ale wcale nie najlepszym wyjściem jest po prostu odcięcie się od tego, wychodząc z domu - sam tak robię. Trudno cokolwiek z tym zrobić jak ojciec nie ma zamiaru się leczyć, a na dodatek uważa, że wszystko z nim w porządku i nie potrzebuje żadnych psychologów. Czekanie też nie pomoże. Rozmowa skończy się na kłótni zapewne, więc tego nie polecam. Cóż, w moim przypadku po prostu pomaga dobra komunikatywność. Chodzi mi tu mniej więcej o to, że staram się zachowywać w miarę normalnie w obecności ojca, tak samo jak z innymi ludźmi. Przede wszystkim próbuję go jakoś nakierować, że jednak coś nie styka. Jest to bardzo trudne, nie powiem, ale mogę na własnym przykładzie powiedzieć, że pomaga.
Życzę powodzenia i cierpliwości przede wszystkim.
Pozdrawiam
Mateusz |
|
dasy |
Wysłany: Pon 10:49, 16 Sie 2010 Temat postu: Chorobliwa zazdrośc ojca. |
|
Moi rodzice od kad pamietam maja ze soba problemy. Sa ze soba juz 16 lat,a problem polega na atak taty chorobliwej zazdrosci,ktorej czasami towarzyszy przemoc.
Ataki sa na trzezwo i po alkoholu,po alkoholu nieco grozniejsze i wtedy nawet ja obrywam.
Tata nie chce sie leczyc kilka razy z mama wyjezdzalyusmy i wracalysmy..mam 17 lat,wiec niedlugo tzn kilka alt i sie od tego uwolnie,ale gdyby nie moj chlopak nie umialabym z tym zyc.. czy wy rowniez macie takie prbolemy..jak sobie z tym radzicie...? |
|